W trakcie poszukiwań centrum miasta spotkaliśmy b. miłą panią, która okazała się przewodnikiem wycieczek górskich. Pogadaliśmy trochę o wakacyjnych wojażach i tp.
Pogoda w Wadowicach iście wakacyjna, Bazylika Ofiarowania NMP prezentowała się cudnie, a liczba turystów nie była tak powalająca jak się spodziewałam. Wadowice okazały małym, cichym miasteczkiem, z dostatkiem wolnych ławek w parku :) Klapnęliśmy na jednej z nich i wszamaliśmy po słynnej wadowickiej kremówce.
Na wylotówce z Wadowic (na Bielsko- Białą) złapałam swojego pierwszego stopa :D
B. szczęśliwa